Wydeptana ziemia pełna grzechów ludzkiego ścierwa.
Człowiek upadły topiący się w rzece swoich łez.
Bestia bez dna, tłuczone szkło, piana z pyska.
Nieruchome stawki i drzewa nie mogące zasnąć.
Kawałek betonu wśród skażonej zieleni przez człowieka.
Niekończąca się orgia zagubionych dusz, które nie odróżniają już cierpienia od nałogu.
Nudny ten świat!
Żar w głowie, wlewasz ból i wylewasz to co najgorsze.
Wśród tych co teraz w agonii, a jutro zmartwychwstaną.
Ty jeden siedzisz i słyszysz ten płaczący park.
Ty jeden nie inny niż oni wszyscy, jednak ocalały z zakazem wstępu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz