„Czy nie odzywając się do mnie chcesz mnie za coś ukarać?”*
Swoim zachowaniem udowodniłem swoją słabość, tą dziurę, która paraliżuje.
Wchłania wszystkie gesty i słowa do wewnątrz, a jedyne dźwięki jakie się za mnie wydobywają to jęki potwora.
To strach działania, podjęcia decyzji, a potem walki w tych czterech ścianach.
Najgorsze jest czekanie na tą walkę, która być może nigdy się nie odbędzie.
Może za mocno napierasz, a może to ja za mocno to hamuje?
„…a Ty nas z pod drzwi wyganiasz!”*
Cisza w oczach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz