środa, 28 listopada 2012

Wymijanie (2012)


Chodnik to miejsce znacznie bardziej  wydeptane niż ulica, która już jest coraz mniej.
Chodnik, kiosk ruchu, deszcz!
Stoję i patrzę, nie kupuję tylko czekam, aż zmyje kolory, deszcz.
Ludzie się spieszą, a ja znowu bez parasola.
No więc idę powoli i proszę sobie wyobrazić jak to mówi Pan Marcin,
wpada, wbiega tuż za mnie kobieta z parasolem w róże.
Zastanawiam się czy pójdzie za mną czy mnie wyprzedzi?
No bo przecież nie pójdzie równo obok mnie, ludzie tego nie robią.
Jedni celowo zwalniają bo się boją wyprzedzać, a inni boją się być z tyłu.
Zawsze podczas wymijania panuje mały dyskomfort psychiczny, wymijający ma większy.
Tak jak ta kobieta, która mnie właśnie wymija i choć nie musi to prawie biegnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz