piątek, 16 listopada 2012

Panowie i nie tylko (2012)


Dzieci nocy pod murami co się deszczem upijają
Z krwią na wargach z butelkami we własnych łzach się tarzają
Ci z głowami na stołach, bandaże na dłoniach
W oparach papierosów przy szklanych ołtarzach
Ci co na ławkach w parkach kiełbasą się dzielą
Plastikiem nie szkłem przed świętą niedzielą
Ci co w kątach swoich mieszkań, co drapią swoje ściany
I ci co w oknie patrzą na świat zalany
Ci co z Bogiem i bez Boga z pracą i bez pracy
Panowie w restauracji i z pod baru pijacy
Bezdomni, władcy cienia
I ci co w ciemnych bramach kupują swoje marzenia
Ci bez grosza w kieszeni marzyciele przeklęci
Ci co szybko odchodzą bracia wyklęci
Ci co w ciszy trwają i karmią się mrokiem
Ci co w deszczu stoją pod miłości oknem
Ci co przy tanim piwie i nie modnym ubraniu
Ci co śpiąc wstają, zapominają o śniadaniu
Ci zwyczajni od codzienności o twarzach smutnych i zniszczonych
Ci o oczach, w których deszcz o myślach zmęczonych
Ci w zakładach nie tylko pracy co grają swoje role
Ci bez recepty w samych gaciach pochyleni przy stole
Ci co nie śpią i wychodzą, rozmawiają z latarniami
Ci co wracają, pełzną, mylą noce z dniami
Ci co krzyczą, tuczą szkło i ci co milczą, umierają
Ci co budzą się ze świata, ci co za życia zmartwychwstają
Ci co słowem mogą, wywołują burzę
I ci co starą twarz, znają każdą kałużę
Poeci… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz