poniedziałek, 15 lipca 2013

Rytm (2013)


Moja bezsenność ma jakby dwie strony.
Miedzy dźwiękiem lodówki, który rozchodzi
się po ścianach i opada, a światłem, które
za każdym razem przenika okna, rolety i
wystukuje ten sam rytm.
Zachowuje się tak jak ryba, która
potrzebuje powietrza, to światło.
I leżę, leżę okryty dźwiękiem pracujących
fabryk i nie mogę zasnąć.
Obserwuję wzory na ścianie i suficie.
Obserwuję samego siebie i myśli i obrazy.
Ciało jakby zmęczone, nieruchome , przegrywa.
Ostatnio często przegrywa, za często przegrywa.
Zostawia odcisk na nieścielonym łóżku, nie śpię.
Wydaje mi się , że opuszczam to ciało i jestem
w  tych wszystkich miejscach, dźwiękach, obrazach.
Bicie serca…
Bicie serca…

Przeraża. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz