Jest mi nie
dobrze kiedy pochylam się.
Jest mi nie
dobrze kiedy słyszę jak
ta kurwa nie
może się zdecydować
czy do
przodu czy do tyłu!
Decyduj się
w końcu i nie tykaj tak głośno!
Przezroczysty
wzrok pustej szklanki, która
tak patrzy
na mnie od kilku dni i nie mówi nic.
Nie odzywa
się, a nawet nie pęknie i tak
stoi i tak
patrzy!
Patrzy jak rzygam!
Rzygam tym
czarno białym filmem, w którym
gram i na który
tylko ja kupiłem bilet.
Piękny film
w tak piękną noc, która
jest dniem,
porankiem, nocą.
Wybijam szybę!
Światło razi
mnie w oko ponieważ
drugie pożyczyłem
już sam nie wiem komu.
Mgła dostaje
się do mojego mieszkania
i nie jest
wcale romantycznie.
Jest zimno i
tylko kaloryfer mnie rozumie
bo przecież nie szklanka, która liczy na to, że
mgła się skropli.
Zamykam oko
i nadal nie wierzę.
Nie wierzę w
to co widzę i słyszę.
Zasypiam wtulając
się w litery, które
uciekły z
niezapisanej kartki.
Ściągają mi
poduszkę z głowy.
Tak spokojnie
wyglądam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz