Obudziłem się o 6 rano, sam
chyba sam
nie wiem po co
zamknąłem oczy po poranny sen
sen powtórny
sen zły
nie mający nic wspólnego ze światłem
trwający 7 godzin
i wstałem
wstał zły
tylko po co
nocy nie pamiętam
poranek się śnił
pół dnia za sobą
zdrętwiała do tej pory dłoń
zmusza do kreatywności
tej najbliższej
tej przymuszonej
tej co wkurwia
stół przed łóżkiem już nie może
i ja też
kreatywnie pozbawiając się mocy tworzenia
w nie naturalnym lenistwie
nic nie zrobię dla świata
po raz kolejny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz