piątek, 19 kwietnia 2013

W oknach (2013)


Mamy  ósmy kwietnia i nie jest wcale ciepło.
Godzinę temu była północ.
Niedzielne ulice są rozkosznie puste.
Dawno mnie tutaj nie było.
Zapomniałem o kilku miejscach, a innych
jakby nie poznaję.
Nie pada, jeden kot na Warszawskiej i ten
moment, który za każdym razem wraca.
To uczucie gdy otaczają cie okna, okna
bez światła, które są jakby takie spokojne.
Chciałbym z nimi spać bo nigdy nie wydają
mi się samotne.
Okna, w których jarzy się światło, może
telewizora, lampki…
Zasnęli wtuleni i zapomnieli wyłączyć.
Zbyt mocne światło, pełne, złe o tej porze,
patrzy.  
Nigdy nie dzwonię do siebie domofonem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz