Usiądź w kącie swojego pokoju
przyłóż ucho do ściany i odliczaj
odliczaj tak długo aż usłyszysz tykanie zegara
z zamkniętymi oczami wydostań się z ciała i niczym kamera filmowa
płyń po pokoju i kadruj ślady twojego przejścia
zbadaj puls rzeczy które cię znają
powąchaj książki ubrania
omijaj lustra i szyby
zbliżenie na samego siebie
naga postać
temperatura ściany
słony smak w ustach
i drżące powieki jakby chciały złapać jak najwięcej
zbyt długo
i nigdy nie było
nadal nie wiem
i to się nie zmieni
końcowe napisy
i smutek wielki bo nikt nie znajdzie tego filmu
w chwili przebudzenia ubieram ciało i umieram
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz